Appenzell

Appenzell

tam, gdzie zielone pagórki spotykają się z niebem

 

Jest takie miejsce na mapie Szwajcarii, gdzie czas płynie spokojniej, a ludzie wciąż rozmawiają z górami. Appenzell – kraina, która zaczyna się od zielonych łąk, biegnie przez łagodne pagórki, by w końcu wspiąć się ku majestatycznym skałom Alp Appenzellskich.

Wyobraź sobie wczesny poranek, gdy mgły tańczą w dolinach niczym duchy dawnych pasterzy. W oddali słychać dzwonki krów, a w powietrzu unosi się zapach świeżego mleka i ziół. To tu, w Appenzellu, tradycja nie jest reliktem – jest żywa jak górski wiatr.

 

Kraina malowanych domów i ukrytych ścieżek

Wioski Appenzellu rozrzucone są niczym kolorowe paciorki na zielonej chuście. Każdy dom – drewniany, bogato malowany, ozdobiony ornamentami – skrywa historie rodzin, które od pokoleń doglądają krów i warzą słynny ser Appenzeller według strzeżonych receptur.

Na wiejskich drogach spotkasz ludzi w strojach, które wyglądają jakby powstały w innej epoce – haftowane kamizelki, kolorowe wstążki, złote guziki. Dla mieszkańców Appenzellu to nie przebranie – to codzienność, bo ta kraina wciąż żyje w rytmie swoich dawnych pieśni.

 

Tu zaczyna się przygoda…

Prawdziwa magia Appenzellu zaczyna się tam, gdzie kończą się pastwiska. Ścieżki wiją się przez łąki pełne goryczek, przez lasy, aż po strome zbocza gór. Każdy krok jest tu jak otwarcie nowego rozdziału – za kolejnym zakrętem może czekać ukryta kapliczka, samotna gospoda wciśnięta w skalną ścianę albo stado kozic spoglądających z ciekawością na wędrowca.

Na szczycie Säntis świat wygląda jak na dłoni – cztery kraje splatają się w jednym widoku: Szwajcaria, Niemcy, Austria i Liechtenstein. Wiatr huczy jak stary opowiadacz legend, a ty stoisz tam, gdzie niebo niemal dotyka ziemi.

 

Smak, który zostaje na zawsze

Wieczorami w Appenzellu smakuje się to, co stworzyły góry i ludzie. Kromka chleba, kawałek pikantnego sera Appenzeller, kieliszek mocnego likieru ziołowego – proste, ale jakże głębokie w smaku. W gospodzie rozbrzmiewa jodłowanie, skrzypce grają melodie, które pamiętają więcej niż niejeden staruszek.

 

 

Kraina dawnych duchów i jutra

W Appenzellu czuć coś, co zniknęło już z wielu miejsc – więź z ziemią, ciszę, która nie jest pusta, ale pełna szeptów przodków. Kraina ta uczy pokory i zachwytu.
Gdy opuszczasz Appenzell, drobinki jej mgieł i dźwięków dzwonków zabierasz w sobie. I zawsze, kiedy zamkniesz oczy, możesz znów wędrować tymi ścieżkami – tam, gdzie zielone pagórki spotykają się z niebem.

 

najpiękniejsze i najciekawsze miasteczka i wiosek w krainie Appenzell, które zachwycają nie tylko widokami, ale też tradycją, kolorowymi domami i atmosferą dawnych czasów:

 

1. Appenzell – serce krainy

To oczywisty numer jeden! Stolica półkantonu Appenzell Innerrhoden jest jak otwarta księga lokalnych tradycji. Kolorowe, bogato malowane domy, małe sklepiki z serami i haftami, muzea pełne starych strojów i zdjęć wieców Landsgemeinde – tu wszystko oddycha historią. Koniecznie usiądź w lokalnej gospodzie i posłuchaj jodłowania!

 

2. Gais – wioska z widokiem

Gais leży na malowniczym wzgórzu i jest perłą Appenzell Ausserrhoden. Znana z przepięknego rynku otoczonego zabytkowymi domami i drewnianymi gospodami. Stąd rozciągają się cudowne panoramy na góry – warto wejść na pobliskie wzgórza lub przejść się szlakiem do malowniczych kapliczek.

 

3. Trogen – barokowy klejnot

Trogen zachwyca piękną architekturą – słynne kamienne domy kupców tekstylnych z XVIII wieku i elegancki plac z ratuszem wyglądają jak z filmu kostiumowego. Trogen to także brama do gór – z miasteczka łatwo wyruszyć na spacery i rowerowe wycieczki.

 

4. Urnäsch – tradycja w czystej postaci

To tu możesz poczuć autentyczny klimat pasterski. Urnäsch słynie z pięknych drewnianych domów i bardzo żywych zwyczajów, takich jak słynny Sylvesterchlausen – noworoczny pochód dziwnych, bajkowych postaci z dzwonkami. Warto zajrzeć do Muzeum Zwyczajów Regionalnych i zobaczyć, jak wyglądało dawniej życie pasterzy.

 

5. Hundwil – dla tych, którzy szukają ciszy

Mała, spokojna wioska w sercu zielonych wzgórz, w sam raz dla wędrowców i rowerzystów. To świetny punkt wypadowy na szlak w stronę Hoher Kasten lub do doliny rzeki Urnäsch.

 

6. Schwende i Wasserauen – brama do górskich przygód

Te małe osady nie mają wielkich zabytków, ale są magiczne dla miłośników gór. Wasserauen to punkt startowy na słynną Ebenalp z gospoda Aescher Wildkirchli – jedną z najbardziej znanych alpejskich karczm, wykutą w skalnej ścianie! Schwende to spokój, sielanka i bajkowe krajobrazy.

 

Które wybrać?

  • Na romantyczny spacer i kolorowe zdjęcia: Appenzell i Trogen.
  • Dla miłośników folkloru: Urnäsch.
  • Dla panoramicznych widoków: Gais i Schwende.
  • Dla prawdziwego spokoju: Hundwil i małe przysiółki w górach.